Zgodnie z zapowiedzią w poniedziałek 9-go marca swoją premierę miał szumnie zapowiadany najnowszy teledysk Eminema, zrealizowany do numeru „Godzilla”, w nagraniu którego udział wziął także tragicznie zmarły Juice WRLD.
Hype na ten teledysk, za kamerą którego stanął znany z kanału Lyrical Lemonade Cole Bennett, starannie podkręcany był już od kilku tygodni, m.in. za sprawą ogłoszonego przez Mathersa #GodzillaChallenge, w którym zachęcał on fanów do zmierzania się z tekstem numeru i nawinięcia go chociaż w prędkości minimalnie zbliżonej do tempa autora.
W samym już klipie do „Godzilli” zobaczyć możemy natomiast…. Nie, nie, nie! Nie będziemy Wam psuć zabawy z seansu. Nadmienimy jedynie, że video otwiera scena, w której Eminem wychyla potężnego strzała whiskey Godzilla, następnie dziać zaczyna się istny cyrk, gościnnie pojawiają Dr. Dre i Mike Tyson, absurd goni absurd, no i ogólnie rzecz ujmując, normalnie nie jest. Klip do „Godzilli” stanowi również swoisty hołd dla Juicego. Sam wyprodukowany przez Eminema numer znalazł się na jego najnowszej solówce, niespodziewanie wydanego w styczniu albumu „Music to Be Murdered By”.