Krzysztof Kozak od dłuższego czasu miał zamiar przedstawić historię założonej przez siebie, legendarnej już, wytwórni RRX. Zamiar swój KNT nareszcie spełnił. Efektem jest książka napisana do spółki z Hubertem Kęską. „Za drinem drin, za kreską kreska. Perypetie hip-hopowej wytwórni RRX” trafiła do już sprzedaży, a premierę zaliczy za niecały miesiąc.
Przypomnijmy, że początkowo Kozanostra miał pomysł na film ukazujący historię legendarnego R.R.X. Wytwórni, która tak mocno mieszała w rodzimej branży te ponad 20 lat temu. Plany Krzysztofa Kozaka i Huberta Kęski uległy jednak zmianie i obecnie oczekujemy na premierę gotowej już książki, nieco kontrowersyjnie zatytułowanej „Za drinem drin, za kreską kreska. Perypetie hip-hopowej wytwórni RRX”. Ale taki też był dowodzony przez szalonego KNT label, w którym swoje albumy wydali, między innymi, Nagły Atak Spawacza, Born Juices, Slums Attack, Tede, Pih, Wzgórze Ya-Pa3, Veto, Zip Skład czy DJ 600V. Książka oficjalnie przedstawiana jako „Wóda, koks i rap. Historia Krzysztofa Kozaka i legendarnej wytwórni RRX” premierę zaliczy 13 października, a już teraz pozycję tą zamówić można stronie Empiku.
„To tam powstał słynny kawałek „Drin za drinem”. To tam Tede, Borixon i Onar stworzyli styl zwany baunsem. To tam nagrywali Chada, Pih, Wzgórze Ya-Pa 3 czy V.E.T.O. Warszawskie studio Schron było dla raperów niczym drugi dom. W przenośni i dosłownie. Powstały tam albumy, które stały się klasykami polskiego hip-hopu.
Krzysztof Kozak przez wielu uważany jest za ojca chrzestnego rodzimego rapu. W tej książce opowiada o powstaniu i spektakularnej działalności swojej wytwórni RRX. Zaliczki w formie samochodów, siatki pełne pieniędzy za albumy, konfrontacje z gangsterami, konflikt z magazynem „Klan”, kulisy Bitwy Płockiej, szalone wyjazdy na koncerty i hardkorowe imprezy, które kończyły się grubymi akcjami z jazdą po pijaku i wciąganiem koksu na czele.
„To, co było owocem totalnej pasji, stało się stylem życia na krawędzi. Bo my nie oddzielaliśmy hip-hopu od życia”.
Szczera, bezkompromisowa i do bólu prawdziwa. Historia człowieka, pod którego skrzydłami zaczynali Peja i Sokół, raperów, którzy do dziś są gwiazdami sceny, oraz biznesu budowanego w Polsce w czasach dzikiego kapitalizmu.
„Gdyby nie ja, Latkowski nie nakręciłby Blokersów, a kilku raperów nie dostałoby Fryderyka”.
Jeśli interesujesz się hip-hopem, koniecznie musisz poznać tę opowieść”.
– oficjalny opis książki „Za drinem drin, za kreską kreska. Perypetie hip-hopowej wytwórni RRX”.