Premiera: 04.02.2024 Surf Club Inc. / ALC
Czy są tu fani koszykówki? Z pewnością tak, bo związki z tą dyscypliną sportu są bardzo zażyłe od samych początków hip hopu. Właśnie jeden z pionierów tej kultury, Kurtis Blow, wypuścił utwór ,,Basketball 2.0″ z wbijającym w fotel, a raczej wybijającym ponad obręcz, teledyskiem. Ponownie oddając hołd basketowi. Jednak w 2024 roku w rytm bitu, którego autorem jest Hit-Boy.
Ponownie, ponieważ jest to nowa wersja jego wielkiego hitu Kurtisa Blowa z 1984 roku pod tym samym tytułem, a pochodzącego z albumu ,,Ego Trip”. Ówczesna dziewczyna rapera, obecnie już żona, miała wtedy powiedzieć: ’wszyscy kochają koszykówkę, ale jeszcze nikt o tym nie zarapował, zrób to!’. Mądrych kobiet się słucha, więc Kurtis nagrał hymn na cześć basketu. W tekście utworu Kurtis Blow wymienił 22 nazwiska legendarnych koszykarzy. Żaden nie wystąpił w pierwszym klipie, gdyż NBA nie chciała mieć nic wspólnego z tą formą muzyki. Oj przepraszam, wystąpił Michael Ray Richardson, ale on paradoksalnie nie był wymieniony w tekście. W mocno oldschoolowym klipie widzimy też Johna Condona, spikera z Madison Square Garden i Fat Boys. „Basketball” stał się wielkim hitem. Numer grano we wszystkich halach w całych Stanach podczas przerw między kwartami. Wideoklip natomiast hulał non stop w MTV. Ciekawostka, do dzisiaj toczy się spór o to, kogo rapowy teledysk jako pierwszy pojawił się w MTV. Run DMC czy właśnie Kurtisa Blowa.
Kurtis Blow po 40 latach od wypuszczenia „Basketball”, na znakomicie odświeżonym bicie od Hit-Boya, znów rapuje, jak bardzo kocha tę grę. Gościnnie, brawurowo towarzyszy mu Lola Brooke, dla równowagi wymieniająca w tekście najlepsze koszykarki. W klipie pojawiają się Josh Hart i Jalen Brunson gwiazdy New York Knicks, klubu, którego kibicem jest każdy mieszkaniec tego miasta. A także legend żeńskiej koszykówki Sue Bird, uważaną za najlepszą zawodniczkę w historii.
Sprawdźcie koniecznie ten numer, bo to koszykarski przebój wszechczasów. Cytując klasyka: ,”Hej, hej tu NBA’. Sezon właśnie się rozpoczyna. Kochamy basketball i kochamy hip hop. Odkładamy więc smartfony, piłka pod pachę i idziemy na boisko. Ale najpierw „Basletball 2.0”.
(Fot. główna – kadr z video „Basketball 2.0”)