fot. Bartosz Wawrzyniak
Cóż to był za wieczór! Przyznam szczerze, że emocje jeszcze po nim nie opadły, a żal w sercu, że impreza nie odbywa się z większą częstotliwością odbiera smak życia. Każdy organizator pisze o swojej imprezie, że w swoim rodzaju jest najlepszą w mieście i tak też piszą organizatorzy Neo Soul / Hip Hop Live Session, ale wiecie co? To bez kitu najlepsza tego typu impreza w Poznaniu!
Wczorajszego wieczoru w poznańskim Klubie pod Minogą odbyła się już 5 edycja imprezy, której pomysłodawcą jest poznański perkusista – Piotr Kraśner. Plan wydarzeń nie był długi, ale z wielu powodów atrakcyjny. Po pierwsze, całość rozpoczynał koncert i to aż dwóch poznańskich raperów – Mrokasa i C-zeta. Pierwszy z nich to powracający po kilku latach rozbratu ze sceną współtwórca legendarnego składu Aifam. Drugi to członek kultowej Rap Chaty, który aktualnie promuje swój najnowszy album „Laboratorium”. Już sam fakt doświadczenia scenicznego i poziomu artystów jest wystarczającym powodem do zainteresowania, ale jest jeszcze jeden niesłychanie ważny szkopuł całego przedsięwzięcia – Live Session Band, czyli pięciorga muzyków: Grzegorz Tomkowski (syntezatory), Dawid Olendzki (piano, rhodes), Wojciech Doleżyczek (gitara), Paweł Kosicki (gitara basowa, synth bass), Piotr Kraśner (perkusja, sampler). To właśnie oni podczas koncertu Mrokasa i C-zeta zastąpili oryginalne podkłady utworów rapowych i stworzyli całkiem nowe, unikalne aranżacje. Wyjątkowość i wartość artystyczną koncertu podniósł też chórek, który tworzyły zjawiskowe Paulina Sujka oraz Aleksandra Śliwińska. Całość doprawili DJ WJS oraz DJ Crow, którzy pokazali, że decki i czarne płyty w rapie to nie przeżytek, a piękna i obowiązkowa część muzyki kultury hip-hopowej.
Jak wypadł koncert w tak zacnym składzie? Powiem tylko tyle, że parkiet pod sceną został w 100% wypełniony, a ludzie nie chcieli dać muzykom zejść ze sceny. Przejść do dalszej części eventu udało się dopiero po dwóch bisach.
Dalszą część Neo Soul / Hip-Hop Live Session vol. 5 stanowiło jam session. Na czym to polega? Z czym to się je? Każdy, kto gra na jakimś instrumencie, operuje swoim głosem lub skreczuje i chce się zaprezentować, ma możliwość wejścia na scenę i stworzenia razem z innymi obecnymi na scenie sztuki. Tak więc pojawili się kolejni gitarzyści, klawiszowce, perkusiści, bębniarze, turntabliści, a także wokalistki i wokaliści. Był śpiew, był rap, były solowe popisy instrumentalistów. I choć pochopnie pokusić się można o stwierdzenie, że jeśli na scenę wejść może każdy to poziom prezentowanej muzyki może nie być za wysoki, byłem pod ogromnym wrażeniem tego ilu i jak bardzo utalentowanych ludzi skrywa Poznań. Za deckami pojawił się również Vitek Noir, znany wcześniej jako DJ Czarny, który w 2011 roku wraz z Tasem zdobył v-ce mistrzostwo świata DJ’ów w kategorii 'SHOW’. Godna uwagi jest też atmosfera panująca tego wieczoru w Klubie pod Minogą. Publika doskonale wiedziała, po co zjawiła się w tym czasie i miejscu. Docenili zarówno koncert C-Zeta, Mrokasa, Live Session Band’u, Pauliny i Aleksandry, jak i późniejsze występy ludzi spontanicznie łapiących za instrumenty i mikrofony. Świadomość muzyczna wyczuwalna była w powietrzu.
Neo Soul / Hip-Hop Live Session vol. 5 okazał się bezsprzecznym sukcesem, dlatego niesłychanie miło nam poinformować, że impreza jako nasz poznański towar eksportowy już 7 listopada zawita do Warszawskiego klubu BARdzo bardzo! Trzymamy kciuki za Piotrka i spółkę w stolicy, licząc przy okazji na szybkie zaanonsowanie szóstej edycji imprezy w Poznaniu.