Pezet wymęczył 64 wersy dla Red Bulla

Opublikowano: 20/08/2024
Autor: Bartłomiej Kmieciak
Zdjecie newsa

Akcja Red Bull 64 Bars rozwija się coraz bardziej, a najnowszym jej gościem jest jeden z najlepszych polskich raperów. Pezet, bo o nim mowa, zameldował się na bicie Auera i… wypadł najgorzej ze wszystkich, którzy, jak dotąd, wzięli udział w inicjatywie Red Bulla.

Polską odsłonę akcji Red Bull 64 Bars otworzył Sokół. Organizatorzy dokonali świetnego wyboru, bo tak zasłużonych dla sceny artystów warto honorować. Co więcej, właściciel labelu Prosto nie zawiódł i dostarczył jakościowe 64 wersy na mocno truskulowym bicie DJa Kebsa i Shuko. Swoją nawijkę poprzedził słowami: „Dla wszystkich, którzy chcieli starego Sokoła. Słuchajcie, bo może ostatni raz słyszycie go w tym wydaniu, elo!”.

Kolejnymi dwoma wykonawcami, którzy zostali zaproszeni do akcji, byli Szpaku oraz Aleshen. Nigdy nie ukrywaliśmy i ukrywać nie będziemy, że ich twórczość nie jest nam specjalnie bliska. Absolutnie jednak rozumiemy, że Red Bull chce pokazać cały przekrój sceny i zgarnąć tym samym atencję również młodszych słuchaczy. I o ile wersy 64 wersy Aleshena niespecjalnie nam siadły, o tyle Szpaku w ostatnim czasie pokazał, że zdarza mu się dobrze nawinąć. Zwrotka założyciela Gugu wypadła w akcji Red Bulla dobrze, choć wzmianki i nawiązania do Leosi i Bambi wywołały pobłażliwy uśmiech na ustach.

Najnowszym uczestnikiem Red Bull 64 Bars jest Pezet. Odcinek z jego udziałem ukazał się dziś i trzeba przyznać, że oczekiwania mieliśmy duże, ale niemniejsze było nasze przeświadczenie, że Paweł to udźwignie. Jak bardzo się myliliśmy… Pezet, na bicie autorstwa Auera, te tytułowe 64 wersy zwyczajnie wymęczył. Zero charyzmy, rymy momentami tak proste i infantylne, że aż zakrawające o rapowy kryminał, a na całości zapięty irytujący autotune. Chyba miało być nowocześnie i stylowo, ale nas zwyczajnie zmęczyło i prawie uśpiło.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Powiązane:
Najnowsze newsy:
Komentarze: