Konflikt między Wujkiem Samo Zło, a członkiem WWO i ZIP Składu toczy się już od jakiegoś czasu. Jędker, który popadł w tarapaty finansowe, wini reprezentanta Gib Gibon Składu za słaby odbiór swojej ostatniej płyty ’X’, wydanej w styczniu 2019. Na antenie CGM Rap Podcastu WSZ powiedział: „Dla mnie Jędker wypisał się sam z naszego klubu. Nie ma już dla niego powrotu. Fajnie, że Sokół znowu podał mu rękę, ale dla mnie to już zamknięty rozdział. Hipokryzja w hip-hopie musi mieć karę”. Według Jędkera, to właśnie te słowa przyczyniły się do jego braku sukcesu.
Przepychanki w social mediach są ostatnio częstym zjawiskiem w rapie, jednak niewielu raperów decyduje się zareagować ostatecznie jak na rapera przystało, czyli nagrać diss. Jaj nie zabrakło w tym wypadku Wujkowi Samo Zło, który dziś opublikował utwór „Koronny wirus”, w którym odnosi się do całego sporu z Jędkerem. Zjawisko dissu w rapie jest czymś normalnym i zdecydowanie propsujemy rozwiązywanie konfliktów w ten sposób. Jest to odpowiedni dla tej kultury sposób załatwiania spraw między stronami, w przeciwieństwie do coraz bardziej popularnych bójek w klatkach, będących jednocześnie rozrywką o niskim potencjale intelektualnym i sportowym. Na tym jednak koniec chwalenia Wujka.
W „Koronnym wirusie” WSZ punktuje Jędkera za roztrwonienie pozycji na scenie i pieniędzy, które miał, przytaczając słowa Stanisława Wyspiańskiego: „Miałeś chamie złoty róg”. W dissie padają też bardzo poważne zarzuty, jakoby Jędker wydał pieniądze na alkohol i narkotyki.
Wujek Samo Zło rzuca kilkoma naprawdę fajnymi follow up’ami do twórczości WWO i ZIP Składu, jednak obiektywnie patrząc, kawałek jest słaby. Sympatyczny Maciek z Warszawy zawsze był postacią budzącą pozytywne emocje i sympatię, jednak nie bez powodu, pomimo prób, sceny rapowej nie zawojował. Flow, które praktycznie w „Koronnym wirusie” nie istnieje i bardzo proste, czasem czasownikowe rymy, nie wróżą nokautu oponenta przy pierwszym ciosie. Nie wiadomo w jakiej formie obecnie jest Jędker, natomiast czujemy, że będzie nam dane przekonać się o tym już niedługo. W końcu beef, niezależnie na jakim poziomie, zawsze przyciąga uwagę ludzi, a właśnie tej brakuje Jędkerowi w obecnej sytuacji. Czy będziemy świadkami jednego z najgorszych beefów w polskim rapie?